Od lat w drugiej połowie października w Płocku odbywają się wydarzenia inspirowane przesłaniem, które wypływa z Ewangelii i nauczania św. Jana Pawła II. Wśród nich są konferencje, spektakle i spotkania modlitewne. Gościem jednego z spotkań był znany dziennikarz Krzysztof Ziemiec.
Spotkanie z K. Ziemcem miało charakter rozmowy, którą poprowadziła dr Elżbieta Grzybowska, rzecznik Kurii Diecezjalnej Płockiej. Gość z Warszawy mówił, że „założył rodzinę, bo najpierw doświadczył jej piękna w domu rodzinnym, i żałuje jedynie, że ma tylko trójkę dzieci”. – To wspaniałe doświadczenie, gdy wracam z pracy to wiem, że w domu zawsze ktoś na mnie czeka. Rodzina jest opoką, która nigdy nie zawiedzie – podkreślał.
Zwrócił uwagę, że prawdziwym przełomem w jego życiu był moment, gdy został ojcem. – Chyba bardziej to przeżyłem niż ślub, gdy zostałem mężem Danusi. Gdy rodziły się kolejne dzieci, przede wszystkim dojrzałem psychicznie. Ale to się dzieje cały czas, bo teraz widzę ile błędów popełniłem w przeszłości i żałuję, że nie miałem dla nich więcej czasu. Po prostu cały czas uczę się być ojcem – mówił.
Gdy był pytany, jakie wartości udało mu się przekazać swoim dzieciom, zwrócił uwagę na jedną: świadectwo życia komplementarnego. I wyjaśniał: – To znaczy, że jestem taki sam w domu i w pracy, dla żony i dzieci, dla swoich i obcych; że jestem wymagający najpierw dla siebie, a potem dla innych. Chciałem zawsze przekazać to moim życiem, a nie jakimś nakazem. I jestem wdzięczny za ich wyrozumiałość dla mnie – mówił Ziemiec.
Podzielił się swoją obawą, że nie jest optymistą, jeśli chodzi o dokonujące się w Europie i świecie zmiany cywilizacyjne. – Dlatego ten, kto stawia na rodzinę, będzie „arystokratą ducha”. To jest oczywiście trudne: przeżyć razem wiele lat, bo trzeba nauczyć się pójścia na ustępstwa dla współmałżonka, zwłaszcza w codziennych, zwyczajnych sprawach. Ale musimy ze sobą rozmawiać, bo w przeciwnym razie nasze problemy będą tylko narastać. A na koniec życia, gdy skończy się praca, gdy przeminie kariera, cóż nam zostanie jeśli nie rodzina? Kto zakłada rodzinę, to jakby stawiał sobie „żywy pomnik”, bo wtedy myśli nie tylko o sobie, ale również o tych wszystkich, którzy byli przed nim i będą po nim – mówił dziennikarz.
Zwracając się do młodych podkreślił, aby odważnie dojrzewali i nie bali się zaangażować w życiu. – Nie odcinajcie się również od waszych korzeni i więzów rodzinnych. Gdy pójdziecie na studia do jakiegoś większego miasta, nie miejcie kompleksów, ale trzymajcie depozyt wartości, które otrzymaliście w rodzinie – podkreślał Krzysztof Ziemiec.
Wystąpienia znanego dziennikarza TVP i innych zaproszonych prelegentów słuchała przede wszystkim młodzież płockich szkół, bo to z myślą o nich wydarzenie to zorganizowało Stowarzyszenie Rodzin Katolickich Diecezji Płockiej, w ramach projektu dofinansowanego w konkursie Ministra Rodziny i Polityki Społecznej oraz Pełnomocnika Rządu ds. Polityki Demograficznej „Po pierwsze Rodzina!”.
– Padło wiele ważnych pytań, które młodzież powinna podchwycić i przemyśleć: o kształt swego życia, o dojrzewanie od zakochania do miłości, wreszcie o dom, z którego się wychodzi i do którego zawsze można wrócić – podsumował wydarzenie ks. dr Wojciech Kućko, diecezjalny duszpasterz rodzin
tekst za : Gość Płocki
Więcej zdjęć w galerii GP : Ziemiec o rodzinie: Nie żałuję! (gosc.pl)