Diecezjalnego Święta Rodziny i X Marszu dla Życia i Rodziny – świadectwo

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Piękny ogród, ogrzewające słońce, dziecięcy śmiech, relaksujący się na leżakach ludzie,
radosna muzyka, wszyscy witający się ze sobą serdecznie, ustawione na trawniku dmuchane
zabawki dla najmłodszych, zapachy pysznego jedzenia … Tak mógłby brzmieć opis idealnego
urlopu, a nawet raju, opisywanego przez osoby, którym dane było zajrzeć za życia „na drugą
stronę”.
A tymczasem jest to opis pikniku rodzinnego, który odbył się po Mszy Świętej w płockiej
Katedrze oraz Marszu dla Życia i Rodziny 5 czerwca 2022 r. Każdy znalazł tu coś dla siebie: można
było potańczyć przy muzyce, wzruszyć się, słuchając patriotycznych pieśni o Polsce, poszaleć na
zjeżdżalniach, zjeść pyszne kiełbaski, wymienić poglądy z ludźmi, którzy przyjechali na piknik z
innych stron Polski, zaopatrzyć się w domowe wypieki i … postrzelać na mini strzelnicy.
Jednak, aby takie spotkania w rodzinnym gronie i przyjemne przeżycia mogły mieć miejsce,
musimy się o to starać każdego dnia. To wydarzenie zostało zorganizowane dzięki pracy i
zaangażowaniu wielu ludzi.
Nikomu nie trzeba przypominać, że św. Jan Paweł II, bł. ks. kardynał Stefan Wyszyński i bł.
Arcybiskup Antoni Julian Nowowiejski przekonywali, że bez szczęśliwych rodzin nie istnieje
naród. Tych trzech Wielkich Polaków łączy doświadczenie strasznej wojny i nawet jeśli wydaje się
nam, że w XXI wieku konflikt zbrojny, na dużą skalę, w Europie jest niemożliwy, to napad Rosji na
Ukrainę powinien co najmniej wzbudzić, w każdym z nas, obawę o nasz dom – o Polskę. Okazuje
się, że Polacy mają tego świadomość.
Podczas festynu, w ogrodach Wyższego Seminarium Duchownego, Straż Narodowa Płock
zorganizowała mini-strzelnicę, we współpracy ze Strzelnicą LOK z Płocka. Wszyscy chętni
uczestnicy festynu mieli możliwość sprawdzenia swoich możliwości, strzelając z broni
pneumatycznej. Strzelnica cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Chętni do oddania strzału do
tarczy byli w każdym wieku: począwszy od dzieci i młodzieży, a skończywszy na seniorach. Płeć
też nie miała znaczenia – kobiety i dziewczynki strzelały równie chętnie i celnie, jak mężczyźni i
chłopcy. Ku uciesze najmłodszych, za ustrzeloną „dziesiątkę” do wygrania były pluszaki.
Pan Mariusz z Warszawy, przyjechał na piknik z synkiem, który cierpliwie stał w długiej
kolejce, żeby spróbować swoich sił na strzelnicy i pochwalić się, po powrocie, wynikami wujkowi
– oficerowi Wojska Polskiego. Pan Mariusz natomiast, który ukończył studia logistyczne, bardzo
poważnie myśli o karierze zawodowego żołnierza. Na pewno będzie też o tym marzył 8-letni Staś,
uczeń Szkół Katolickich w Płocku, który na strzelnicy trafiał same 10-tki i przyprowadził ze sobą
młodszą siostrę Tosię. Swoich sił postanowił też spróbować, z powodzeniem, 16-letni Konrad,
uczeń płockiej Małachowianki, który zjawił się na pikniku jako muzyk orkiestry dętej, umilającej
czas wypoczywającym rodzinom, duchownym i wszystkim, którzy współtworzyli to wyjątkowe
wydarzenie. Seniorzy nie pozostawali w tyle – na mini strzelnicy bawił się, między innymi, Pan
Wiesław – znany płocki fotograf i apostoł Bożego Miłosierdzia. Kierownik płockiej strzelnicy –
Pan Honoriusz i nauczyciel edukacji dla bezpieczeństwa – Pan Grzegorz, którzy uczyli chętnych
obsługi broni i czuwali nad wszystkim na strzelnicy, mieli pełne ręce roboty przez całe popołudnie,
za co należą im się wyrazy wdzięczności.
Członkowie Straży Narodowej z Warszawy zorganizowali też stanowisko, na którym
odbywały się pokazy udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Jedna z ratowniczek,
Agnieszka, powiedziała, że przychodziły osoby w każdym wieku, często całe rodziny. Wiele osób
chciało pogłębić swą wiedzę z zakresu pierwszej pomocy. Agnieszka powiedziała również, że takie
wydarzenia jak Marsz dla Życia i Rodziny oraz festyn rodzinny są niezwykle ważne w czasie, kiedy
tradycyjna rodzina jest tak bardzo atakowana. Straż Narodowa, która jest organizacją katolicką,
chętnie organizuje i bierze udział w wydarzeniach, promujących wiarę katolicką oraz wartości
rodzinne, ponieważ rodziny trzeba wspierać. Rodzina to dla dzieci pierwsza szkoła, pierwsza
katecheza oraz nauka życia. Silna rodzina to silny naród. To są wartości, które trzeba propagować
przy każdej okazji.

Kiedy patrzyło się na matki, usypiające w swoich ramionach niemowlęta, a na scenie dwie
Polki z pochodzenia, które przyjechały na piknik z dawnych Kresów, śpiewały piosenkę „Polskie
Kwiaty”, nie sposób było, w duchu, nie dziękować Bogu za ten błogosławiony czas i ludzi, którzy
nas otaczali.
Mamy nadzieję, że z Bożą pomocą, uporamy się w naszej Ojczyźnie ze wszystkimi
zagrożeniami dla rozwoju polskich rodzin oraz błędnymi ideologiami i w jeszcze liczniejszym
gronie spotkamy się na Marszu dla Życia i Rodziny w przyszłym roku.

Anna Byszewska
Marzena Byszewska