Dlaczego Błogosławieni Biskupi Patronami Stowarzyszenia Rodzina Katolickich?

Obraz Biskupów Męczenników z kościoła filialnego w Michałkach, parafia pw. św. Jana Chrzciciela w Sadłowie.

W listopadzie rozpoczęło swoją działalność nowe Koło SRKDP przy parafii pw. św. Józefa w Płocku im. bł. abp. A. J. Nowowiejskiego i bł. bp. L. Wetmańskiego. Skąd pomysł na to, aby ustanowić Patronów dla naszego, nowo powstałego koła? Do tej pory przecież jedynym formalnym Patronem Stowarzyszenia Rodzin Katolickich była Święta Rodzina. Postanowiłam – jako członek niedawno powstałego koła organizacji prorodzinnej w Płocku – podzielić się z Czytelnikami naszej stowarzyszeniowej strony kilkoma myślami zawiązanymi z okolicznościami wyboru Patronów dla naszego koła.

 

Każdy człowiek, wierzący, ale też deklarujący się jako ateista, potrzebuje autorytetów. Bez nich nie wiadomo w jakim kierunku zmierzać w życiu. Naturalnym jest też, że w różnych okresach naszej ziemskiej wędrówki, będą nas fascynować różne postacie. Często mamy tendencje do poszukiwania wzorców daleko od naszego miejsca zamieszkania, do cofania się w dawno minione epoki. Podobnie było z nami…

Wprawdzie członkowie nowego koła od lat chodzili ulicą abp. Nowowiejskiego, mijali popiersia obecnie Błogosławionych już Biskupów, ale nie było to wystarczające do tego, aby Postaci te stały się dla nas naturalnymi Bohaterami. Potrzebny był świadek – Pani Teresa Krowicka, więzień Obozu Koncentracyjnego KL Soldau w Działdowie oraz Łaska Boża, która nas uzdolniła do spojrzenia na dwóch niezwykłych duchownych niejako na nowo. Mowa oczywiście o dwóch biskupach z Płocka: abp. A. J. Nowowiejskim i bp. L. Wetmańskim.

Arcybiskup Antoni Julian Nowowiejski był człowiekiem gruntownie wykształconym. Studia ukończył w Akademii Duchownej w Petersburgu, był twórcą Katolickiego Uniwersytetu Ludowego, autorem monumentalnego dzieła pt. „Płock. Monografia Historyczna”, odpowiadał za przebudowę płockiej katedry, seminarium duchownego, budynku biblioteki, archiwum i  muzeum diecezjalnego, organizował opiekę nad emigrantami. Odznaczony został Orderem Komandorskim z Gwiazdą Polonia Restituta, był doktorem honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego, honorowym obywatelem Płocka, a papież nadał Mu tytuł prałata papieskiego. W czasie Wielkiej Wojny organizował Komitety dla Głodnych, w czasie wojny polsko – bolszewickiej  nakazał kapłanom trwać przy wiernych, zarówno w czasie I jak i II wojny światowej pozostał w Płocku, dając przez to przykład innym duchownym. Jego listy pasterskie przepełnione były troską o codzienne życie płocczan i przyszłość Polski. Podczas II wojny światowej najpierw internowany w Słupnie, następnie więziony w płockim magistracie i niemieckim obozie koncentracyjnym w Działdowie, gdzie poniósł śmierć męczeńską.

Biskup Leon Wetmański już jako nastolatek, podczas nauki w seminarium nauczycielskim, brał udział w strajku szkolnym w 1905 r., za co został wydalony ze szkoły. Podczas pobytu w Petersburgu, po ukończeniu tamtejszej Akademii Duchownej, organizował pomoc polskim emigrantom, sierotom i ubogim. Po powrocie do kraju i przyjeździe do Płocka, zaangażował się między innymi w akcje charytatywne (zakładał stołówki, organizacje dobroczynne, biuro Caritas, działał na rzecz trzeźwości życia, opiekował się więźniami), a w czasie  II wojny światowej potajemnie udzielał święceń kapłańskich. Ostatecznie podzielił los abp. Nowowiejskiego. Został zamordowany w niemieckim obozie koncentracyjnym w Działdowie.

Dlaczego wybraliśmy właśnie Błogosławionych Biskupów jako Patronów naszego koła? Obydwu duchownych łączy ta sama postawa życiowa nacechowana patriotyzmem, odpowiedzialnością obywatelską za kraj i drugiego człowieka oraz odwagą w głoszeniu prawdy za najwyższą cenę, zarówno w czasach wojny i pokoju. To są właśnie cechy, które powinny być zaszczepiane w każde polskie, a szczególnie młode, serce. Obydwaj przez całe życie działali na rzecz rozwoju Płocka i dobra jego mieszkańców. Niezłomnie trwali „na posterunku” bez względu na okoliczności i zachęcali do takiej postawy kapłanów z prezbiterium płockiego oraz wiernych diecezji płockiej. Okrutnie torturowani przed śmiercią, nie wyrzekli się swej tożsamości narodowej i religijnej. Pomimo skrajnych warunków życia, do końca pocieszali i podnosili na duchu współwięźniów.

Dla nas aktualnie, ważny jest również kontekst społeczno-polityczny, w którym przyszło nam żyć. Wydawało się, że zawsze będzie można publicznie się modlić i wyznawać wiarę, że nikomu nie przyjdzie do głowy negować wartości narodu, małżeństwa, rodziny, płci, ról społecznych. To były dla nas rzeczy oczywiste. Przez setki lat nasi przodkowie walczyli o te wartości i teraz my mamy prawo z tych dobrodziejstw korzystać. Dopiero, kiedy okazało się, że możemy to stracić, „uchwyciliśmy się” Tych, którzy potrafili za te, z pozoru codzienne rzeczy, umrzeć i to umrzeć, zachowując godność dzieci Bożych.

Trudno nie podziwiać naszych Patronów za ich szeroką działalność na rzecz naszego miasta, za ich pracowitość, za wytrwałość, a nade wszystko, za bohaterską śmierć. Szkoda, że mimo bohaterskiej postawy abp. Nowowiejskiego np. podczas obrony płocka w 1920 r.  zabrakło dla niego miejsca na miejskim muralu upamiętniającym obchody 100. rocznicy tego wydarzenia. Mamy nadzieję, że uda się ten brak uzupełnić w innym miejscu.

Cieszymy się, że dzięki takim świadkom, jak Pani Teresa i Ci wszyscy, którzy szerzą pamięć o Błogosławionych Biskupach i innych więźniach obozu w Działdowie, możemy wchodzić w to grono osób, aby uczyć się jak mądrze i odpowiedzialnie działać na rzecz Boga, Ojczyzny i Kościoła.

Prosimy o Boże błogosławieństwo na czas tej aktywności przyzywając naszych Patronów – Błogosławionych Biskupów z Płocka. Niech mottem i motywacją dla tej pracy będą słowa abp. Nowowiejskiego zaczerpnięte z Listu pasterskiego o potrzebie wsparcia Ojczyzny z 5 kwietnia 1939 r.: „Bóg i Ojczyzna to najpotężniejsze moce, zdolne każdą duszę polską katolicką wznieść do najwyższych ofiar i poświęceń.”

 

mgr Marzena Byszewska

sekretarz Koła SRKDP przy parafii św. Józefa w Płocku

bł. abp. A. J. Nowowiejskiego i bł. bp. L. Wetmańskiego