Wieczór autorski z Witoldem Wybultem

Za sDSC02865prawą św. Jana Pawła II dzień 16 października każdego roku jest dla Polaków zawsze dniem szczególnym. Tegoroczny – 16 października 2019 r.-  był jednak wyjątkowy. W tym dniu Prezes  SRK – Witold Wybult –  zaprezentował nam swoją książkę:  „Dziennik Indyjski” ks. Mariana Batogowskiego (1916 – 1982). 

Okazało się, że znakomicie połączył 41. rocznicę wyboru polskiego papieża Polaka z obchodzonym właśnie nadzwyczajnym miesiącem misyjnym. Przeniósł nas myślami do sióstr urszulanek, zwłaszcza do s. Teresy Batogowskiej, która posługiwała kardynałowi Karolowi Wojtyle podczas Eucharystii w trakcie jego wypoczynku w Jaszczurówce u podnóża Tatr. Spotkanie odbyło się Sali Kolumnowej Książnicy Płockiej.

Dzięki Witoldowi mogliśmy znów poczuć bliskość tych, którzy pomnażali naszą wiarę i uczyli odkrywać własne człowieczeństwo, budowali trwałe więzy, zakorzeniali nas w wartościach i pomagali jak drzewa wzrastać ku słońcu.

Dla członków SRK  radosne podążanie  po  misyjnych drogach ks. Batogowskiego razem z prezesem było nie tylko przyjemnością, także umocnieniem w przekonaniu, że czynione dobro wraca ze zdwojoną siłą, a Bóg zawsze przygotowuje człowieka do nowych zadań.

            Obecni na sali parafianie z Imielnicy, których ks. Marian Batogowski katechizował i ubogacał duchowo jako wikariusz, ze wzruszeniem odkrywali indyjskie przygody swojego księdza. Dla wszystkich, dobrze ujęła to  przedstawicielka Klubu Seniora „Szansa”, która powiedziała: „było to piękne i niezwykle bogate w treści spotkanie”.

 Tę przygodę trzeba kontynuować. „Dziennik Indyjski”  ks. Mariana Batogowskiego opisany przez Witolda Wybulta daje taką możliwość. Może podczas czytania książki czyjeś serce zabije mocniej,  tak, jak moje? Ja  na stronach „Dziennika” „spotkałam”  swojego proboszcza z dzieciństwa – ks. prałata Szczepana Soszyńskiego – przyjaciela pierwszego misjonarza z diecezji płockiej ks. Mariana Batogowskiego. Znalazłam też wiele pięknych myśli. Niektóre brzmią jak ostrzeżenie: „(…) draństwa, które siedzi w naturze ludzkiej nie zlikwidują automatycznie żadne szaty, żadne płaszcze, żadne ideologie; ono wszystko wykorzysta (…) aby, gdy poczuje się na siłach, wyszczerzyć zęby i pokazać swoje zwyczajne drańskie oblicze” (str.171). W innych słychać echo rodzicielskiej  przestrogi: „pamiętaj, bądź wierny temu co widziałeś u ojca” (str.188). Jeszcze inne są jak drogowskaz: „Człowiek ma nie tylko żołądek do jedzenia i kieszeń do pieniędzy, ale i serce dla dobrych uczuć i głowę dla dobrych myśli” (str.254).

            Dziękuję, Witku, że spośród wielu wypowiedzi polskiego misjonarza wybrałeś te, które są ponadczasowe, cenne i wciąż aktualne. Dziękuję za trud poszukiwań, kolejne odkrycia, strumienie myśli przelanych na papier i całą książkę. Życzę nowych, ciekawych pomysłów.

                                                                    Regina Ziarko-Podlaska

Zdjęcia: pochodzą ze zbiorów Książnica Płocka